Elizabeth Short

Ladies&Dżony

Przydomek "Czarna Dalia" pośmiertnie nadali jej dziennikarze z powodu upodobania do czarnych strojów oraz wpinanych we włosy dalii. Pseudonim ten wzorowany był na tytule filmu "Błękitna dalia" (1946), który wszedł na ekrany kin na kilka miesięcy przed zamordowaniem Short. W filmie jedna z bohaterek – Helen – ginie w tajemniczych okolicznościach, zaś fabuła ma na celu wykrycie tożsamości jej zabójcy. Rolę femme fatale zagrała w tym filmie brunetka Doris Dowling, do której podobno porównywano czarnowłosą Elizabeth. Kiedy kobieta podzieliła los filmowej bohaterki, dziennikarze upowszechnili pseudonim "czarna dalia" kojarzony od tamtej pory z osobą Elizabeth Short, której potwornie okaleczone ciało znaleziono 15 stycznia 1947 roku w Los Angeles.

Tragicznie zmarła dziewczyna przyszła na świat w 1924 roku jako jedna z pięciu córek państwa Short. Ojciec porzucił rodzinę kiedy Betty miała pięć lat. Wyjechał do Kalifornii i tam postanowiła do niego dołączyć dziewiętnastoletnia Elizabeth, która fascynowała się kinem i chciała zostać aktorką. Zamieszkali w Los Angeles, jednak ojciec szybko wyrzucił ją z domu, zarzucając, iż nic nie robi ze swoim życiem. Prawdopodobnie nie spodobało mu się zainteresowanie, jakim urodziwą córkę obdarzali liczni adoratorzy, ona zaś nie miała nic przeciwko temu. Przedwczesna samodzielność polegała na włóczędze po miasteczkach Florydy i Massachusetts, gdzie Short pracowała jako kelnerka. Tak poznała Matthew Gordona – majora lotnictwa, który niestety musiał udać się z pilną misją do Azji. Zauroczony wysłał do niej z Indii list z prośbą o rękę, zaś Elizabeth niezwłocznie przyjęła jego oświadczyny.

Do ślubu jednak nie doszło. Gordon zginął w katastrofie lotniczej i został pośmiertnie odznaczony za bohaterstwo. Elizabeth Short po raz kolejny została sama. Wróciła więc do Kalifornii z nadzieją, iż uda jej się zaistnieć w branży filmowej. Krążyły nawet pogłoski, iż pracowała jako luksusowa prostytutka, czy używała swoich wdzięków aby w ten sposób dostać rolę w filmie. Żadna z tych rewelacji nie została jednak potwierdzona. Wiadomo jedynie, iż podczas sześciu miesięcy poprzedzających jej śmierć, 22-letnia Elizabeth Short wielokrotnie zmieniała miejsce zamieszkania. Pod jednym adresem mieszkała kilka tygodni, potem przeprowadzała się do kolejnego wynajmowanego pokoju, taniego pensjonatu, czy do znajomych. Ostatni raz widziano ją żywą 9 stycznia 1947 roku w hotelu Biltmore. Po jej śmierci do menu w hotelowym barze dodano drink "czarna dalia", który miał upamiętniać jej ostatnie chwile.

Po odnalezieniu okaleczonych zwłok Elizabeth Short policja w Los Angeles rozpoczęła szeroko zakrojone śledztwo. Zaangażowano setki policjantów, zaś na listę podejrzanych trafił każdy, kto osobiście znał denatkę. Osoby, które miały niezbite alibi zostały wykluczone z kręgu podejrzeń, jednak wciąż na liście potencjalnych sprawców znajdowały się setki nazwisk. Z powodu sensacyjnego charakteru tego morderstwa prasa dostarczała wielu informacji, które często okazywały się fałszywe jednak podsycały zainteresowanie opinii publicznej. Aż sześćdziesiąt osób płci obojga przyznało się do zamordowania Short. Po skomplikowanym dochodzeniu i przesłuchaniu tysięcy ludzi biuro prokuratora okręgowego wytypowało 22 podejrzanych o zabójstwo Elizabeth Short. Wśród nich byli m.in. chirurg Walter Bailey, Norman Chandler – znany wydawca dziennika "Los Angeles Times", piosenkarz Woody Guthrie, właściciel nocnego klubu Mark Hansen, lekarz George Hodel, którego winę potwierdził wiele lat później syn, policjant z wydziału zabójstw z Los Angeles.

W 2007 roku wyreżyserowano film na podstawie tego zdarzenia pod tytułem "Czarna Dalia".

PS: Załączam link do zdjęć zmasakrowanego ciała Elizabeth Short, ale tylko dla osób z mocnymi nerwami, ponieważ zdjęcia są bardzo drastyczne.
[link widoczny dla zalogowanych]

Hmm...

o kurde. pierwszy raz o tym słyszę, ale zdjęcia masakryczne, fakt.